„Nie ma takiego wielkiego czynu, który
by nie powstał z jakiegoś wielkiego marzenia.”
Georges Duhamel
Historia zna wiele szalonych pomysłów, na pozór nierealnych marzeń, które z czasem przerodziły się w wielki sukces. Wszystkie znaczące wynalazki okupione były uporem, ciężką pracą, jak również zmaganiem z opinią publiczną. Po to tylko, aby spełnić najskrytsze marzenia.
„Nie sądzę, by ktokolwiek wiedział wystarczająco dużo, aby właściwie ocenić, co jest możliwe, a co nie.” Henry Ford
Motorem do działania były zawsze wielkie marzenia.
Małe dzieci są aktywne, otwarte, pełne radości. Łapią świat pełnymi garściami. Dla nich nie ma barier, nie ma granic, aby realizować swoje marzenia. Patrząc na maluchów, odnoszę wrażenie, że każde dziecko posiada w sobie pierwiastek geniuszu. W dobrej zabawie strumień pomysłów nie ma końca.
A o czym marzą dzieci?
Chłopcy marzą o locie w kosmos, byciu strażakiem, walce ze smokami, budowie największego budynku świata. Dziewczynki chcą być księżniczkami, tańczyć w balecie, mieć własną cukiernię. Dla nich nie ma rzeczy nierealnych. Często słyszymy z usta dziecka: „Mamo, jak tylko dorosnę/nauczę się …, to będę/uda mi się ….”. Co ważniejsze, dzieciaki naprawdę wierzą w to, że im się uda. Wiara ta umocni się na dłużej, jeżeli maluch zauważy pełną akceptację swoich pomysłów w oczach mamy i taty. Kiedy dziecko powie Ci o swoim marzeniu, powiedz „Super”. Za miesiąc lub dwa maluch zapomni o swoim pomyśle, ponieważ jego uwaga będzie przekierowana na coś nowego. W głowie natomiast pozostanie ślad po akceptacji i zachowaniu rodziców.
Dziecko: „Mamo, jak dorosnę, to będę pracować w restauracji.”.
Mama: „To wspaniale, kochanie. Na pewno będziesz przygotowywać wspaniałe potrawy i znakomici ludzie będą do Ciebie przychodzić.”
„To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące.”
Paulo Coelho
Przedszkolaki są bardzo kreatywne. Kiedy zadamy im pytanie, kim chcieliby zostać w dorosłym życiu, to często słyszymy „strażakiem, policjantem, kierowcą śmieciarki, kucharką”. Zdarza się, iż rodzice czują się dość zażenowani takimi odpowiedziami maluchów. Chcieliby, aby dzieci marzyły o zostaniu naukowcem, biznesmenem, lekarzem, aktorem. Sęk w tym, że dla przedszkolaka jest to czysta abstrakcja. Czy to oznacza, że nasze dzieci są mało ambitne i nie mają wysokich aspiracji? Takie obawy są typowe dla dorosłego postrzegania świata. Dziecko myśli kategoriami „tu i teraz” i dopasowuje swoje plany do tego, co w danym momencie go fascynuje. Kiedy dostanie fantastyczną wywrotkę lub śmieciarkę i cały dzień spędza na zabawie nowym cackiem, to marzenia oscylują również w tym obszarze. Zazwyczaj wtedy marzy o zostaniu kierowcą śmieciarki, aby móc jeździć taką prawdziwą, wielką śmieciarką i nie ma to nic wspólnego z jego prawdziwymi ambicjami. Rolą rodzica jest towarzyszyć maluchowi w jego fascynacjach.
Kiedy dziecko staje się nastolatkiem, zaczyna marzyć zupełnie o czymś innym. Marzenia już nie są tak jak w przypadku przedszkolaków oparte na fascynacji zabawami i nowymi umiejętnościami wykonywanymi rączkami, ale bardziej na autorytetach podpatrzonych w świecie. Zaczyna pojawiać się chęć tworzenia czegoś prawdziwego. Pragną, aby ich talenty zostały zauważone i docenione. Czas wolny od nauki jest wypełniony konkretnym zainteresowaniem (czasami jednak nie do końca akceptowanym przez rodziców).
Dorośli często stawiają sobie pytania: „Co mogę robić, aby mieć dużo pieniędzy?” lub „Jak wykształcić dziecko, aby dużo zarabiało?”
Zastanawiając się nad takim pytaniem, to tak, jakby oglądać film od końca.
Podstawą każdego sukcesu i ogromnych pieniędzy jest pasja. Nieustający pęd do realizacji własnych marzeń oraz pomysłów, nawet tych, które z początku wydają się infantylne lub wręcz nierealne. Dzieci, które są głodne wiedzy, dużo pytają i eksperymentują, niestandardowo wykorzystują swoje zabawki, tworzą przestrzeń dla swojego przyszłego sukcesu. Henry Ford, założyciel Ford Motor Company, już jako nastolatek uwielbiał zamykać się w garażu i tam eksperymentować ze swoimi dziwacznymi „wynalazkami”, które większości były wyśmiewane przez otoczenie. Jednak nie zniechęcała go opinia publiczna i konsekwentnie realizował swoje marzenia. Funkcjonowanie przeróżnych maszyn budziło w nim nieustanną ciekawość. Ostatecznie udało się wcielić w życie marzenie o produkowaniu samochodów. Jak myślicie, czy spędzając większość wolnego czasu na konstruowaniu różnych silników miał na myśli bycie właścicielem jednego z największych koncernów motoryzacyjnych? Jako nastolatek chyba o tym nie myślał. Do garażu pchała go zwykła pasja. Marzył, aby być mechanikiem i konstruować silniki. Jego rodzicom, którzy byli farmerami, nie podobał się ten pomysł i na roli widzieli przyszłość swojego syna.
Najpierw trzeba coś zasiać, aby później zebrać plon.
Najpierw trzeba odkryć pasję, znaleźć zajęcie, które sprawia dziecku ogromną przyjemność, ale zarazem przychodzi mu z łatwością. Po prostu dziedzina, w którym dziecko ma talent. Maluchy określają marzenia poprzez świadomość swoich umiejętności. Wiedzą, w czym są dobre i co sprawia im trudność. Potrafią cieszyć się każdym najdrobniejszym sukcesem, każdą małą rzeczą, która im się udała. To te dzieci, które myślą niestandardowo w dorosłym życiu odnoszą sukces.
A jak zachęcić dziecko, by było kreatywne?
Dać mu pole do popisu, wolną rękę w wyborze zainteresowania, możliwość eksperymentowania. Podsuwać różne zajęcia, by maluch odkrył, z wykonywania jakiego zajęcia czerpie najwięcej radości. Rysowanie, granie na instrumencie, lepienie z gliny lub plasteliny, śpiewanie, konstruowanie budowli, malowanie.
Już w XIX w. znany francuski filozof Jan Roussou uważał, że małym dzieciom powinno się dać możliwość naturalnego rozwoju, obcowania z przyrodą, ruchu na świeżym powietrzu, eksplorowaniu świata, „bujaniu w obłokach”.
Musimy mieć na uwadze, że dziecko bardzo krótko może być po prostu dzieckiem. Biegać, skakać, czołgać się w piachu, budować dziwne formy i cudacznie je nazywać. Ale przede wszystkim marzyć.
Czy pamiętasz, jakie marzenia miałaś(eś) w dzieciństwie? Kim chciałaś(eś) być, jak dorośniesz?
Czy udało Ci się spełnić swoje marzenia? Czy robisz w życiu to, co naprawdę lubisz?
Każdemu wolno marzyć.
W przeciwieństwie do dorosłych, którzy zastygają w drodze do spełnienia swoich marzeń (czasem wręcz porzucają swoje marzenia) dzieci są otwarte i odważne by wyrażać swoje pragnienia. Nie mają w sobie blokad, nie są ogarnięci lękiem przed oceną innych. Henry Ford w wielu swoich wypowiedziach podkreślał, iż ważnym elementem w drodze do spełnienia marzeń jest pokonanie strachu przed opinią publiczną, bo to on hamuje kreatywność.
Każdemu wolno marzyć. Każde marzenie ma swoją wartość.
Kiedyś moja mała córeczka na pytanie „Kim chciałabyś zostać, jak dorośniesz?” odpowiedziała „Mamą.”
Każdemu wolno marzyć. Pozwólmy dzieciom marzyć.
Jeżeli wg Ciebie artykuł był ciekawy i warty polecenia, polub go lub udostępnij !!!
Bibliografia:
- H. Ford „Moje życie i dzieło”
- Pamela Druckerman „W Paryżu dzieci nie grymaszą”
- http://biznesflow.pl/henry-ford-historia-sukcesu/
Kopiowanie bez zgody autora zabronione.